Kto poleca tę książkę?
Dla tej książki warto odłożyć smartfon i razem z jej bohaterką poczuć trochę prawdziwych emocji i poznać trochę prawdziwego życia. Polecam.
Jacek Kawalec
aktor teatralny, filmowy i dubbingowy
Aneta Zamojska jest doskonałą obserwatorką życia. Gratuluję autorce talentu literackiego i niecodziennej wrażliwości w opisywaniu losu wybranych bohaterów.
Główna bohaterka powieści, Marta Kołymska, żyje dość wygodnie w świecie najpierw uporządkowanym przez matkę, potem przez męża. Jednak los bywa okrutny – zostaje ni wdową, ni rozwódką. Nigdy dłużej nie pracowała, nie zdobyła wymarzonego wykształcenia.
Traci najbliższych, spokój, radość życia; nękają ją ból, rozczarowanie, bezsilność i początki depresji. Poznaje tajemnice, dotąd skrzętnie ukrywane przez najbliższe jej osoby – mamę i męża, „który zmarnował jej życie, uszczęśliwiając tylko siebie”.
Autorka z pietyzmem przedstawia chwile zapomnienia, uniesienia, a także prozę życia.
„Uśmiech J.” to powieść o miłości, tęsknocie i cierpieniu. Polecam wszystkim! Czyta się jednym tchem, zapada w sercu i pamięci.
Małgorzata Rokicka- Szymańska
starszy kustosz Książnicy Podlaskiej im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku,
kierownik Biblioteki Publicznej Powiatu Białostockiego
Książka Anety Zamojskiej to fascynująca opowieść nie tylko o wymyślonych przez autorkę bohaterach, lecz także o losach każdego z nas, wyborach, decyzjach i konsekwencjach tych decyzji.
Dla mnie, reżyserki filmów dokumentalnych, składa się ona nie ze słów, lecz z obrazów. W trakcie czytania miałam wrażenie, że oglądam film. Z wciągającą fabułą, wyrazistymi bohaterami i nagłymi zwrotami akcji.
Aneta Zamojska, dając nam dobry „film”, zadaje też pytania. Warto spróbować na nie odpowiedzieć.
Beata Hyży-Czołpińska
scenarzystka, reżyserka filmów dokumentalnych
Aneta Zamojska udowadnia, że powieść dla kobiet nie musi ociekać lukrem, aby nie można się było od niej oderwać. W historii bohaterki przeglądamy się w jak lustrze, odnajdujemy odpryski własnych przemyśleń i doznań, własnych traum i życiowych zakrętów. Razem z nią pogrążamy się w depresji, spadamy na dno rozpaczy, rozpamiętujemy klęski, dokonujemy rachunku zysków i strat i gnani impulsem, silniejszym niż pragnienie śmierci, wciąż z nową energią i nadzieją zrywamy się do życia, wracamy na wyżłobione przez los koleiny trwania, nie zatracając się bez reszty w żałobie, rozgoryczeniu i żalu.
„Uśmiech J.” to książka niepokojąca, zanurzona w odmętach życia, przenikająca autentyzmem, pełna zaskakujących zwrotów wydarzeń, niedopowiedzeń i tajemnic, angażująca czytelnika do ostatniej strony. Autorka niczego nie rozstrzyga, nie stawia kropki nad i. Otwarte zakończenie pozwala czytelnikom snuć własną wersję wydarzeń. Zawikłana historia Marty prowokuje do zadania sobie wielu nurtujących pytań, na które trudno udzielić rozstrzygających odpowiedzi. Kto – lub co – pisze scenariusz naszego życia? Czy mamy wpływ na to, jak się ono potoczy? Czy potrafimy odnaleźć sens w dramatycznych doświadczeniach i stawić czoła ironii losu? Czy będziemy w stanie się zbuntować? A może naszym powołaniem jest zaakceptować swój los? Pogodzić się z przeznaczeniem, choć wszystko w nas krzyczy, żeby się zbuntować, powiedzieć: dość! Czy w obliczu klęski jesteśmy w stanie zapanować nad instynktem samozagłady, odnaleźć utraconą nadzieję, podnieść się i żyć, choćby ze względu na najbliższych? Czym jest nasze życie? Do czego zobowiązuje? Ponoć nic nie dzieje się przypadkowo – czy zatem jesteśmy w stanie doszukać się celu w tym, co nas spotyka, przyjąć z pokorą i spokojem swój los, choćby jego okrucieństwo odbierało nam wiarę w siebie, w przyszłość, w najbliższego nam człowieka? Ku czemu wiodą nas trudne doświadczenia, które nam zsyła? Czy te wszystkie próby dzieją się po coś? Czy coś się za nimi kryje? Czy jesteśmy w stanie odszyfrować przesłanie, jakie za sobą niosą? A może za ich fasadą są tylko nicość, pustka, absurd? Czy znajdziemy w sobie odwagę, by się z nimi zmierzyć? Czy po prostu się poddamy, nie podejmiemy kolejnego wyzwania, wycofamy się z gry, jaką jest nasze życie, zakończymy ją w połowie…?
Historia Marty skłania czytelnika do przewartościowania takich życiowych paradygmatów jak przeznaczenie, miłość, szczęście i odpowiedzialność. Na ile jesteś kreatorem własnego życia? A może twój los jest splotem okoliczności pozbawionych znaczenia? Czy to, co cię spotyka, to przypadek bez znaczenia, i czy jesteś w stanie odnaleźć sens w tym, co staje się twoim udziałem?
Jolanta Chrostowska-Sufa
www.otokorekta.pl
Pociąg do ksiąg
zaksiazkowani.blogspot.com
Powieść czyta się znakomicie. Przeczytałam właściwie w jeden dzień. Jest lekka, a jednocześnie bardzo wzruszająca i bliska życiu. Gratuluję pióra!
Hanna Lewandowska
poetka
Aneta Zamojska stworzyła majstersztyk, kalejdoskop uczuć i wrażeń, które zwalają z nóg. Książkę czyta się jednym tchem. Emocje żłobią policzki potokami łez. Dawno nie czytałam tak dobrej, tak dopracowanej i tak targającej sercem powieści. Losy Marty pochłonęły mnie bez reszty. Nie polecam, lecz mówię wprost: tę książkę trzeba przeczytać.
Monika Mróz
recenzentka i blogerka, zaczytanaem.pl
O Autorce
Aneta Zamojska – trenerka rozwoju osobistego, coach, wykładowca akademicki. Zapytana w pierwszej klasie szkoły podstawowej, kim chce zostać, odpowiedziała: „Będę pisarką”. Po ukończeniu filologii polskiej przez trzynaście lat pracowała jako dziennikarka prasowa i telewizyjna. Obecnie jako trenerka rozwoju osobistego i coach efektywnie wspiera ludzi i organizacje w procesie zmian. I czerpie z tego radość. Spotkania autorskie stały się jej kolejną pasją – rozmowy o wartościach, sensie życia i celach motywują i nieustannie dostarczają inspiracji. Prywatnie jest szczęśliwą żoną i matką dwójki cudownych dzieci. Kocha odkrywcze wycieczki rowerowe, swoje Mazury, Biebrzę i pozytywnych ludzi. Jej debiutancka powieść „Sekundy do szczęścia” zdobyła główną nagrodę w konkursie „Książka Roku 2016” organizowanym przez portal www.planetakobiet.com.pl.